BROWNIE dla opornych

    Wzięło mnie ostatnio na kucharzenie. A bo Dzień Mamy. A bo słońce ładnie świeci. A bo zjadłabym coś dobrego. Dlatego też, z wrodzonego lenistwa i równie wrodzonej miłości do słodyczy, połasiłam się na BROWNIE. Przekopałam internet. Odrzuciłam 95% przepisów bo wymagały, albo zbyt dużo składników, albo zbyt dużo mojej uwagi. Mweh. To zdecydowanie nie dla mnie. Stworzyłam więc własny.

Nie przedłużając, przekazuję Wam przepis na

BROWNIE DLA UŁOMNYCH

BROWNIE DLA LENIWYCH

BROWNIE DLA ODCHUDZAJĄCYCH SIĘ

BROWNIE TANIE I DOBRE

BROWNIE ZAJEBISTE BO BEZGLUTENOWE (WOW)

Bierzmy się do roboty!

POTRZEBOWAĆ BĘDZIESZ: 

- 2 jaja od kur. Może być od gęsi, ale od gęsi to wtedy pół jaja, bo duże jest

- 2 puszki czerwonej fasoli (możesz zamiast fasoli dać mąki, ale nie pamiętam ile) 

- 2 tabliczki czekolady (mlecznej, gorzkiej, deserowej, łotewa. byleby była bez dodatków)

- 1 kostkę masła (ew pół kostki, ew trochę, ew wcale, ale to na własną odpowiedzialność)

- trochę cukru, albo ksylitolu, albo słodzika, albo cokolwiek, bo nie wiem czy się akurat odchudzasz

TO TERAZ:

1) Jaja i fasolę z puszek, wrzucamy do blendera i blendujemy! (#ktobysięspodziewał)

2) Wybieramy mały rondelek, do rondelka wlewamy wody na dno

3) Na ten rondelek z wodą kładziemy miskę 

4) Do miski wrzucamy masło i czekoladę w kawałkach

5) MIESZAMY! 

6) jak się rozpuści, dolewamy do zblendowanej fasoli. 

7) ZNOWU MIESZAMY

8) Wyłóż blachę papierem (blacha jest ważna! najlepsza będzie długa i wąska, o taka: 

9) Dobiero wylej ciasto! 

10) Do piekarnika na 30-40min 180*C

Dziękuję, smacznego.

Jak lubisz, masz pod ręką i bozia Cie nie pokarała alergią, to możesz wsypać do środka orzechów.

P.S. Ciężko to ciasto przypalić. Więc jeśli Ci się udało, to brawo! jesteś antygeniuszem kuchni! 

 

naprawdę! 

P.S.2 Mi się udało : )